Wiersze o Pawle

Ostatni szczyt

 

To już prawie szczyt -

jeszcze tylko jeden łańcuch,

kilka klamer, jeden stabilny krok,

silny chwyt śliskiej skały.

 

To kolejny zdobyty szczyt -

piękne zdjęcia, cudowne widoki,

niewypowiedziane przeżycia,

zmęczenie na twarzy.

 

To ostatni szczyt -

upadek, uderzenia o skały,

krzyk, kilka sekund,

migawki z całego życia,

cisza.

 

To najwyższy szczyt -

niebo, góry w chmurach,

błękit, światło, Ojciec, uścisk,

życie wieczne.

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

 

Czerwone tenisówki z Big Stara

niosą przez świat prawdziwego mężczyznę

o dzikim sercu -

takich już teraz nie ma.

 

Ma plany, marzenia, fascynacje

i cel w życiu -

chce polecieć w kosmos

i wejść na K2 zimą.

 

Czasem te tenisówki zamieniane są

na górskie trapery -

wtedy ów mężczyzna

doświadcza najwyższego szczęścia.

 

Czasem podchodzą do ambony,

mocno osadzają się na ziemi,

a mężczyzna zaczyna czytać

ze spokojem Słowo Boże.

 

 Czasem niosą kadzidło

i służą biskupowi -

wtedy są źródłem zgryzoty

dla matki mężczyzny.

 

Czasem wskakują na rower,

by w dzikim pędzie

zjechać z Równicy

czy objechać Jezioro Goczałkowickie.

 

Pewnego razu długo i cierpliwie czekały,

ale mężczyzna nie wracał.

 

W końcu poczuły chłód

i zostały zamknięte w ciemnej skrzyni,

by towarzyszyć mężczyźnie w wędrówce

po niebieskie tenisówki Boga.

 

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Góry

 

Te najwyższe, strzeliste,

niebezpieczne -

Zdobywane o wschodzie i zachodzie słońca -

W upale i śniegu po pas -

Wielka miłość i zdradliwa kochanka -

Tylko Ciebie już nie ma wśród nas

 

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

25.07.2021

Zakopane

 

Środek wakacji, gwar,

ludzka fala przelewa się przez Krupówki.

Z każdej twarzy emanuje szczęście,

słychać śmiech i muzykę.

 

Nie mogę patrzeć na te twarze !

nie mogę słyszeć śmiechu ! -

czuję niewysłowiony ból, rozpacz, wściekłość.

 

Dlaczego???

 

Tylko czerwony Lanos stoi grzecznie na parkingu

i czeka aż jego właściciel wciśnie do dechy pedał gazu

i też się śmieje, podśpiewuje

i nie rozumie mojego cierpienia.

 

--------------------------------------------------------------------------------------------

 

21.08.2021

Urodziny

 

Dziewięć miesięcy nosiłam Cię pod sercem,

Urodziłam,

Karmiłam piersią,

Patrzyłam jak stawiasz pierwsze kroki,

Całowałam otarte kolanka i rączki,

Ocierałam każdą łezkę swoimi pocałunkami,

Tuliłam do serca

Tak było 23 lata temu -

 

A teraz -

Moje serce pękło na tysiąc kawałków,

Umieram,

Nie mogę przełknąć najmniejszego kęsa chleba,

Widzę i czuję Twoje ciężkie, zimne ciało,

Całuję i moczę łzami brodę i połamane ręce,

Przytulam się tak mocno, żeby zapamiętać

Na zawsze

 

 

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Pustka

 

Dlaczego tak bardzo boli puste miejsce przy stole?

Sucha szczotka do zębów,

Pusty kubek po kawie,

Niedojedzona gorzka czekolada,

Nieotwierana półka z górskim sprzętem,

Wyłączony telefon,

Zastygłe dżinsy ze śladami po męskich kolanach,

Niezjedzone płatki i jogurt naturalny, który stracił ważność.

 

Jeżeli ktoś sądzi, że czas leczy rany,

To jest w wielkim błędzie!

Tej rany nie da się zaleczyć!

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Niemoc

 

 

Co myślałeś Synu mój, gdy ze skały leciałeś w dół?

Co krzyczałeś Synu mój, gdy wiedziałeś, że to już koniec?

Co czułeś Synu mój, gdy dotknąłeś skały chłód?

Co widziałeś Synu mój, czy to były Boże dłonie?

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Tęskno mi, Synu

do naszych rozmów,

tych przy popołudniowej kawie

i wieczorną porą, kiedy cały dom zamilkł.

 

Tęskno mi, Synu

do wspólnego gotowania i pieczenia,

gdy do jednej miski sypaliśmy mąkę i cukier,

a ciasto pachniało miłością i przyjaźnią.

 

Tęskno mi, Synu

do wspólnego słuchania muzyki,

gdy dźwięki koiły, wyciszały,

napawały radością.

 

Tęskno mi, Synu

do chwil spędzonych w Twoim pokoju,

kiedy tłumaczyłeś mi internetowe zawiłości,

bym mogła nadążyć za Wami.

 

Tęskno mi, Synu,

kiedy Cię przytulę, poczuję Twój zapach,

pogłaszczę rozwichrzoną czuprynę i ułożoną brodę.

 

 

 ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 

BOŻE NARODZENIE

 

Pierwsze święta bez Ciebie -

Puste miejsce przy stole wyje z bólu i tęsknoty,

Opłatek niepołamanych życzeń czeka,

Aby wziąć go do ręki,

Ale słowa zamarły w gardle,

Więc tylko tępy wyraz oczu

Za woalką łez i niemego łkania,

Aby nikt nie usłyszał.

 

 

Pierwsze święta w Niebie -

Gloria in excelsis Deo,

Ty wraz z Aniołami wokół Jezusa,

Radość i szczęście

I troska o matkę i ojca

I prośba -

Jezu zabierz mnie ze sobą,

Gdy będziesz wchodził do serca Mamy i Taty,

Niech zamieszkam tam z Tobą na zawsze.

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

12.02.2022

Ośmiotysięczniki

Osiem tysięcy kilometrów nad poziomem morza

jest tylko Bóg -

I huczący wicher,

I szmer śnieżycy, co przebija ciało jak igła,

I ciężki oddech, o który trzeba walczyć,

I samotność, lęk, śmierć.

 

Synu, Ty zdobyłeś już wszystkie -

Spełniłeś swoje odwieczne marzenia,

Nie musisz lękać się wichru ani śnieżycy,

Oddychasz lekko, bez strachu o każdy łyk tlenu,

Nie potrzebujesz szerpów ani pieniędzy.

 

Jesteś wolny

I tylko Bóg ten sam.

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

ŚLADY

Szukam wszędzie Twoich śladów,

Chodzę po Twoich śladach.

Szukam Twego zapachu

I miejsc, które kochałeś.

 

 

Wchodzę na Malinowską Skałę -

Jest luty, zapadam się w śniegu po kostki,

Sypie i wieje.

Na śniegu widzę Twoje ślady.

Wchodzę na szczyt

I z całych sił krzyczę Twoje imię.

Ty zatrzymujesz zamieć

I przez chwilę wychylasz słońce zza chmur,

A echo odpowiada - Paweł, Paweł...

 

Idę na wschód słońca na Czantorię-

Jest 3.30, bezszelestnie wymykam się z domu,

Na Poniwcu huczy sowa,

Zakładam raczki, na szlaku łaty lodu,

Wspinam się niosąc Cię w sercu, 

A Ty pokazujesz mi twarz w pierwszych promieniach słońca

I otulasz swym ciepłem...

 

Jadę na koncert Hansa Zimmera-

Bilety od roku czekają na wspólny wypad,

Jesteś w każdym dźwięku,

Każdy ton to kolejna łza radości, szczęścia i bólu,

Magia muzyki przenosi mnie w Twój świat,

A nuty niosą pocałunki i rytm ukochanej piosenki...

 

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

WIELKI POST 2022

Matko Bolesna ledwo żywa z bólu-

daj siłę do życia

Matko Bolesna oparta o krzyż Chrystusa-

pomóż nosić krzyże z podniesioną głową

Matko Bolesna z rozdartym sercem-

posklejaj moje serce

 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

TRIDUUM PASCHALNE

To Twój ukochany okres Roku Liturgicznego-

sercem i myślą przy Chrystusie.

 

Klęczysz przed kratami Ciemnicy,

Czytasz Mękę Pańską,

Czuwasz całą noc przy Bożym Grobie,

Nawiedzasz wraz z przyjaciółmi sąsiednie kościoły,

Niesiesz Paschał i figurę Chrystusa Zmartwychwstałego, ocierając łzy wzruszenia.

 

W tym roku też tu byłeś-

ciałem i duszą przy Chrystusie.

 

Klęczysz za kratami Ciemnicy,

Cierpisz wraz z Chrystusem Jego Mękę,

Towarzyszysz Maryi przy grobie Zbawiciela,

Ochraniasz przyjaciół, gdy odwiedzają pobliskie kościoły,

Jesteś światłem i blaskiem Zmartwychwstałego Pana, ocierając matce łzy wspomnień. 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

I rocznica śmierci

 

Złączeni

Jest tęsknota, ból, smutek

I łza, co drąży kamień i rozrywa serce,

Szloch i łkanie zamknięte w ramy pozorów i ciszę własnej izdebki,

Obowiązki, co zabijają duszę i stawiają do pionu.

 

Jest pokój, cisza, uśmiech

I wspomnienia, co ożyły i dają siłę,

Rozmowa dwóch dusz o życiu i przemijaniu,

Szepty Anioła, co idzie ze mną krok w krok,

Sen, co przynosi obecność i ukojenie,

Modlitwa za Ciebie i do Ciebie - nieustanna.

 

Nie ma mnie bez Ciebie

Od roku

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Skało...

Skało potężna, ogromna

Co wzbudzasz podziw i uznanie...

Skało niedostępna, zasnuta mgłą

Co wywołujesz strach i przerażenie...

Skało zimna, mroczna

Co przyprawiasz o dreszcze i lęk...

Skało śliska, zdradliwa

Co nosisz na sobie ślady krwi i łez...

Skało okrutna, bezlitosna

Co nie usłyszałaś wołania o ratunek.

 

9.08.2022r. 

W Dolinie Pańszczycy pod Orlą Percią

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Powiedz mi, Syneczku mój, jak się masz?

Czy jest przy Tobie jakaś serdeczna twarz?

 

Powiedz mi, Syneczku mój, jak spędzasz dni?

Czy masz czas na rower i gotowanie w kuchni?

 

Powiedz mi, Syneczku mój, które z gór zdobyłeś już?

Czy wędrujesz nieustannie, a na Twej twarzy ciągle kurz?

 

Powiedz mi, Syneczku mój, czy tęskno Ci?

Czy brakuje Ci rozmów i przytulenia do matki?

 

Chcę wierzyć i ufać, ze wszystko jest OK,

Że radość, szczęście i pokój nie opuszczają Cię!

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

21.08.2022r.

Dziś Twoje 24 urodziny

Są kwiaty, świece, wspomnienia,

Oglądanie zdjęć w Twoim albumie,

Dotykanie pamiątek z dzieciństwa jak najświętszych relikwii,

Przywołanie obrazów, które wywołują uśmiech-

pierwszy krok, pierwsze słowo, ulubiona zabawka i niechciana zupa,

Słuchanie muzyki, którą tak kochałeś,

Niekończące się opowieści o górskich eskapadach i rowerowych wyprawach,

Niezliczone przygody, które dawały szczęście.

 

Tylko zamiast gości chór Aniołów śpiewa Ci 100 lat,

Nie mogąc zrozumieć naszych łez i smutku.

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 TESTAMENT PAWŁA

Współczesny człowieku!

Gdzie pędzisz, gdzie gnasz?

Gdzie szukasz wartości?

Gdzie zginął twój świat?

 

Boisz się relacji,bliskości i łez,

Nie masz czasu na przyjaźń,

Nie potrafisz słuchać o smutkach i radościach bliźniego,

Ubierasz maskę pewności i obojętności,

Wybierasz samotność, bo tak łatwiej,

Dążysz do bogactwa, by było luksusowo i niezależnie,

Trwonisz czas na rzeczy, które są marnością...

 

A tymczasem potrzeba tylko jednego-

Bliskości z Bogiem i drugim człowiekiem,

Miłości i szczerości - tu i teraz,

By tam i potem doświadczyć świętości.

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

ŹRÓDŁO

Jeżeli chcesz znaleźć sens życia,

Musisz iść pod prąd,

Do Źródła, do Słowa

 

Musisz usiąść w małej kaplicy

I posłuchać jak przemawia Cisza,

Ukrywająca swą potęgę w białej hostii

 

Musisz mieć odwagę powiedzieć NIE,

Kiedy inni depczą świetości

Pod płaszczem tolerancji i wyrozumiałości

 

Musisz wyjść na szczyt góry,

By dosięgnąć Nieba

I przypomnieć sobie Przymierze

 

Inaczej zejdziesz w doliny

I ulepisz złotego cielca

Wygody, "świętego" spokoju, nicości

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

ADWENT

 

Nasze życie to Adwent - 

ciągłe wyczekiwanie, co spotka nas za zakrętem,

tęsknota za kimś, kogo dawno nie widzieliśmy, pragnienie przeżycia pięknych chwil, 

nadzieja, że wojna zamieni się w pokój,

choroba w zdrowie, bieda w dostatek, smutek w radość.

 

Mój adwent to nieustanne czekanie na spotkanie z Tobą, Synu,

wielka tęsknota za przytuleniem,

pragnienie rozmowy i wspólnej herbatki,

nadzieja, że w końcu będziemy razem

I nic już nas nie rozdzieli. 

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

STACJA XIII

PIETA

Siedzisz Maryjo przybita do ziemi ciałem swego Syna

Pragniesz go przytulić, ale jego ciało obwisło

Chcesz poczuć ciepło, pocałować, ale jest tylko ból i cierpienie.

 

Też siedzę przybita do grobu mego Syna

Pragnę przytulić, dotknąć, pocałować

Zobaczyć uśmiech na jego twarzy

Usłyszeć głos, co woła ,,Cześć Mam"

Ale trafiam w pustkę, która coraz bardziej boli.

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

TĘSKNOTA, TĘSKNOTA, TĘSKNOTA...

Jeżeli kochasz, to będziesz tęsknił

Jeżeli kochasz, to będziesz cierpiał,

Jeżeli kochasz, to rozumiesz ból rozstania

Jeżeli kochasz, to wiesz jak smakuje pustka

Jeżeli kochasz, to będziesz pamiętał

                                                      25.07.2023r.

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kiedy kolejność życia się zmienia

I matka stoi nad grobem syna,

To ciało, które światu wydała,

Z powrotem jest jej ciałem,

A dusza, w którą Bóg dał tchnienie życia,

Na powrót jest jej duszą,

Powietrze, którym syn oddychał

Teraz ona nabiera w płuca,

Bo to jedyna szansa na życie ich obojga.

                                          21.08.2023r.

                                          25 urodziny Pawła

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

Nade mną rozgwieżdżone niebo,

A każda gwiazda to jeden Święty wskazujący drogę do zbawienia.

Na horyzoncie światło na Skrzycznym i Malinowskiej Skale,

A każdy błysk to wspomnienie wspólnych górskich wędrówek.

Wokół mnie tysiące zniczy,

A każdy płomień to symbol pamięci, modlitwy,tęsknoty

I czekania na wspólne świętowanie w Niebie.

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Taki tu spokój...

Niezmąconą ciszę przerywa krzyk rybitwy,

Z przybrzeżnych szuwarów wypływa kaczka ze swoją dzieciarnią,

Ciemnozielony las otulony srebrną mgłą kołysze do snu stado kormoranów,

Biała czapla podrywa się do lotu, płosząc rodzinę perkozów,

Niebieskie ważki zalotnym tańcem zapraszają do wpłynięcia między sitowie,

Na wodzie kręgi zycia zostawiają uklejki w swych wieczornych pląsach,

W tafli jeziora przeglądają się białe obłoczki, a każdy ma uśmiech Pawła.

 

Wracają wspomnienia beztroskich chwil,

Kiedy śmierć i choroba były tak odległe jak drugi brzeg jeziora.

 

                                                            Nad jeziorem Omulew 15.07.2024r.

 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziś moje myśli biegną do Pawła

Zresztą jak co dzień, gdy świt otwiera me oczy.

Patrzę na portret, gdzie swietliki w oczach i łobuza mina

I wypowiadam słowa, co są jak modlitwa -

 

Synu, juz wiem, że czas nie uleczy tej rany

A łzy zawsze będą miały smak tęsknoty.

 

Matko, nic się nie zmieniło w naszej relacji

Jestem tuż obok, patrzę na ciebie, gdy gotujesz obiad

I siadam przy stole na swoim miejscu

Tylko czas nas oddziela, gdy znów cię przytulę.

 

Synu...

Matko...

 

                                                                 25.07.2024r.

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na cmentarnych alejkach szeleszczą liście klonu

Niemi świadkowie tysięcy pożegnań.

Każdy z nich usłyszał niejedną historię -

O Mamie, co ciężko chorowała na raka

A serce chciało bić dla dzieci i wnuków,

O Synu, co ukochał góry do szaleństwa

A one zabrały go na wieki,

O Dziadku, co czekał z cukierkiem na wnuka

I uczył szacunku do pracy i Boga,

O Babci, co piekła najlepsze ciasta

I bajkę opowiadała na dobranoc.

 

Teraz wiatr niesie te historie i podwaja echem,

By świat nie zapomniał, co w życiu jest ważne.

 

A liście z wdzięczności szepczą:

,,Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie".

 

                                                   1.11.2024r.

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kolejny raz staję przy Twoim grobie, Synu

I nie wierzę w to, co czytam na pomniku.

Patrzę na dziesiątki zniczy,

Na przyjaciół i znajomych, którzy przyszli zapalić płomień pamięci

I wyszeptać cichą modlitwę.

Wracają wspomnienia i łkanie rozrywa serce.

 

Nieobecność tak bardzo boli.

                                                              2.11.2024r.

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kontakt z rodziną

*
*